poniedziałek, 19 sierpnia 2013

rise.

zrobiłam sobie kakao i wspominam sprawy, których nie powinnam rozpamiętywać.
na przykład smak dni, gdy totalnie bezmyślnie ładowałam kolejną porcję jakiegoś syfu do żył.
albo sposób w jaki Twoje palce przesuwały się wzdłuż mojego kręgosłupa.
wolałabym nie pamiętać ani jednego, ani drugiego.

cholernie Cię potrzebuję i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. udaję, że jest inaczej, uciekam spojrzeniem od tego, ale jesteś integralną częścią mojego szczęścia i nie jestem pewna czy to wszystko by jakkolwiek funkcjonowało bez Ciebie. za cholerę nie chcę sprawdzać, za bardzo się boję.

co będzie dalej?
to samo i znów będziemy udawać, że to nic nie znaczy? że spotykamy się w tym samym miejscu, w tej samej pieprzonej sytuacji po raz setny i to przecież kompletnie nic nie zmienia?
bo dla mnie zmienia wszystko idioto, ogarnij to wreszcie.

10 komentarzy:

  1. Niech ogarnie.
    Może nie ładuj już żadnych syfów?
    lewa-reka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przestałam jakiś czas temu, chyba nawet mi tego nie brakuje.

      Usuń
  2. Cóż mogę powiedzieć, każdy za czymś tęskni, każdy czegoś potrzebuję, muszę ci przyznać, że świetnie to napisałaś.
    http://wredna-optymistka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. chuj to kogo obchodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet jakbyś mi nie napisał na fb, że to Twój komentarz to i tak bym wiedziała lamusie <3

      Usuń
  4. Wow, a ja myślałam, że ludzie ładujący sobie syf do żył wyginęli w latach 90tych D:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kocham cie <3

      Usuń
    2. myślę, że teraz jest ich o wiele więcej. tylko jesteśmy grzeczni i nic po nas nie widać.

      Usuń
    3. wszyscy wypierdalac hue hue
      lamusy

      Usuń
    4. jesteś zjarany o trzeciej nad ranem lamusie :D

      Usuń

archiwum.