poniedziałek, 5 września 2022

all the poets come to live.

wzięłam urlop.
trochę, bo potrzebowałam, a trochę, bo prawo pracy twierdzi, że powinnam mieć dwa tygodnie przerwy od pracy, żeby do końca nie ocipieć.
prawo pracy, ma trochę rację, ale nie o tym dzisiaj.
potrzebuję trochę tego resetu, bo za dużo wymagam od siebie ostatnio.
nie pamiętam, kiedy ostatnio przesiedziałam na kanapie dłużej niż pół godziny bez poczucia winy, że nic nie robię.
teraz siedzę tak od tygodnia. na kanapie, na ławce w parku, w wannie.
słucham muzyki, trochę piszę, trochę piję drinków, planuję trochę miłych rzeczy.
prowadzenie auta powoli znowu sprawia mi radość, to też miłe.

w ogóle sporo tych miłych rzeczy.

archiwum.