sobota, 20 listopada 2010
piątek, 19 listopada 2010
longing.
louise lekko stuknęła mnie w ramię.
nie reaguję, udaję, że nie poczułam.
matematyczne skrzywienie umysłu nakazuje mi wyliczyć granicę 'próbowania jeszcze jeden ostatni raz', przy czym 'ostatni' dąży do nieskończoności.
nie udało mi się ująć uczuć w liczby, wymknęły się, lekko i zgrabnie przecięły asymptotę i pognały hen w dal, do nieskończoności.
Bóg patrzy z góry i lekko się uśmiecha pod nosem.
jesteś(my) w domu.
nie reaguję, udaję, że nie poczułam.
matematyczne skrzywienie umysłu nakazuje mi wyliczyć granicę 'próbowania jeszcze jeden ostatni raz', przy czym 'ostatni' dąży do nieskończoności.
nie udało mi się ująć uczuć w liczby, wymknęły się, lekko i zgrabnie przecięły asymptotę i pognały hen w dal, do nieskończoności.
Bóg patrzy z góry i lekko się uśmiecha pod nosem.
jesteś(my) w domu.
czwartek, 18 listopada 2010
sobota, 13 listopada 2010
where's the man.
niepamięć zauroczy,
a pamięć wybieli.
bratki zamiast Twych oczu,
bratki albo lobelie.
słowa z warg: nieposłuszne,
listy - niewierzytelne.
schadzki nasze: zaduszne,
zejścia nasze: śmiertelne!
jeśli mi coś zostaje,
to niepamięć po Tobie.
głaz z litego szkła,
liści jesiennych zamieć.
jakże jest pamiętliwa
ta po Tobie niepamięć:
ani wiersza poświęcić,
ani życia. za mało.
trzymam niepamięć w pamięci -
tyle zostało.
a pamięć wybieli.
bratki zamiast Twych oczu,
bratki albo lobelie.
słowa z warg: nieposłuszne,
listy - niewierzytelne.
schadzki nasze: zaduszne,
zejścia nasze: śmiertelne!
jeśli mi coś zostaje,
to niepamięć po Tobie.
głaz z litego szkła,
liści jesiennych zamieć.
jakże jest pamiętliwa
ta po Tobie niepamięć:
ani wiersza poświęcić,
ani życia. za mało.
trzymam niepamięć w pamięci -
tyle zostało.
niebo rozrywa się na kawałki.
szaro-bure.
opada z łomotem na ziemię, wyrywa mnie ze snu.
budząc się w środku nocy nasłuchuję bicia twego serca, szukam twojej nieistniejącej dłoni.
czepiam się jej jak tonący czepia się czegokolwiek, co pozwoli mu się utrzymać na powierzchni i dobić do jakiegoś brzegu.
where's your man?
he's lost and gone again.
what is your name?
the name behind the shame.
where's the cup,
it was filled, now
broken up.
where's your man?
he's lost and gone again.
as i get behind the wheel again
pray to live a million years.
you know i lied but
if it makes you glad
i'll tell you what you wanna hear.
wtorek, 2 listopada 2010
sometimes i feel like screaming.
kiedy jest zbyt dobrze, ukradkiem szukam skrytych niegdyś pod łóżkiem problemów.
wyciągam je, odkurzam, przytulam i wielbię, jakby były co najmniej poduszką w kształcie serca, a ja małą dziewczynką siedzącą na jasnej narzucie z kubkiem gorącej czekolady.
czekoladę zamieniam na papierosy i liczenie kalorii, narzuta jest ciemna, a za poduszkę robią problemy.
wtedy staram się przypominać te małe, malutkie momenty bluegrassu i sięgam po coś, o czym zawsze marzyłam, a co zaprzepaściłam własnym lenistwem.
sięgam po gitarę.
and you feel it inside,
and the guitar don't lie.
[link]
wyciągam je, odkurzam, przytulam i wielbię, jakby były co najmniej poduszką w kształcie serca, a ja małą dziewczynką siedzącą na jasnej narzucie z kubkiem gorącej czekolady.
czekoladę zamieniam na papierosy i liczenie kalorii, narzuta jest ciemna, a za poduszkę robią problemy.
wtedy staram się przypominać te małe, malutkie momenty bluegrassu i sięgam po coś, o czym zawsze marzyłam, a co zaprzepaściłam własnym lenistwem.
sięgam po gitarę.
and you feel it inside,
and the guitar don't lie.
[link]
Subskrybuj:
Posty (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2013
(82)
- ► października (4)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)