niedziela, 4 października 2015

can't go home alone again.

nawet nie wiem czy jeszcze warto porywać się na kolejny zryw.
chyba już nawet nie ma nas.
a tak dobrze nam szło.
nie umiem pisać, nigdy nie umiałam, a to jest zakończenie.

może kiedyś coś zacznie się na nowo.
sześć lat bloga i życia.
dziękuję, żegnam.

piątek, 2 października 2015

no title pt. LXXXIV

potrafię jednym słowem zjebać wszystko. mimo, że nie chcę. słowa bezmyślnie płyną z moich ust do momentu, kiedy jest za późno.
potem już tylko trzeba na kolanach składać to, co pozostało. po raz kolejny, przeklinając wszystko, na czym świat stoi. szlag by to trafił.

archiwum.