czemu jest dobrze, a ja nie czuję nic?
znowu nie czuję nic.
znowu.
lęki wróciły i jednocześnie jestem kompletnie obojętna.
tracę ciepło.
z każdą minutą ciało i umysł robią się coraz bardziej chłodne, zdystansowane i odcięte od paranoicznej rzeczywistości.
i co?
to tyle.
to by było na tyle.
jakbym odkryła sens życia i strasznie się zawiodła.
a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie.
piątek, 8 marca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz