mój świat to fikcja. świat, który kurwa sobie stworzyłam to fikcja.
jest już tylko muzyka, papierosy i klawiatura.
nie ta muzyka, co kiedyś, ale muzyka.
głośniej, głośniej, bo jeszcze da radę słyszeć.
głośniej, głośniej, bo jeszcze da radę czuć.
dźwięk przeżera mi skórę z zewnątrz, uczucia zawzięcie wyskrobują sobie drogę ucieczki od wewnątrz. sama też zaczynam się drapać, do krwi, do utraty tchu.
głośniej, głośniej, bo jeszcze coś kaleczy mnie ze wszystkich stron.
głośniej, głośniej, bo nadal o Tobie pamiętam.
głośniej, głośniej, bo nadal o mnie pamiętasz.
głośniej, głośniej, bo nadal mamy dreszcze, gdy się dotykamy.
głośniej, głośniej, bo nadal słychać mój krzyk w nocy.
głośniej, głośniej, bo nadal słychać nasz krzyk w nocy.
głośniej, głośniej, bo nadal chcę, a nie mogę.
kurwa.
środa, 10 czerwca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2013
(82)
- ► października (4)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz