wróciłam, tak do końca.
z całą siłą, blaskiem w oczach, ed i każdym szczegółem, który jest częścią stworzonej przeze mnie perfekcyjnej kreacji.
powietrze jest jakieś takie ciężkie i ciepłe. duszne, trochę jak na strychu latem. pachnie starością i czerwienią. kontury lekko falują.
nie kocham nikogo, jestem znowu wolna, a to daje mi siłę.
niesamowitą siłę.
znowu zmanipulowałam świat, nagięłam go do swoich zasad, to reszta musiała się dostosować do mnie. mój plan jest dopracowany w każdym najdrobniejszym szczególe i nie przewiduje jakiejkolwiek porażki. jak zwykle.
nigdy mnie nie będziecie mieć,
lamusy.
sobota, 5 października 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
▼
2013
(82)
- ▼ października (4)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)
KTO PISZE KOMENTARZ PODE MNĄ TEN CHUJ !
OdpowiedzUsuńciesz się lamusie.
UsuńEh, co za inteligentny pierwszy komentarz....brak słów.
OdpowiedzUsuńDolcze - nie przejmuj się takimi ludźmi.
Hm, chciałabym mieć taką siłę jak Ty ;)
HAHAHAH ten komentarz napisał mój najlepszy przyjaciel pod słońcem. jest dość... specyficzny, ale łapię jego poczucie humoru ; )
Usuńsiła jest kwestią nastawienia tak naprawdę. mogę wszystko - bo kto mi niby zabroni, nie?
Aha, rozumiem. Myślałam, że to jakaś osoba, która lubi spamować... (mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi) ;)
UsuńMyślę, że coś w tym jest.