sobota, 13 lipca 2013

stay awake.

wróciłam po kolejnym załamaniu.
od tygodnia jest tak pięknie i spokojnie.
pozałatwiałam większość zalegających spraw, ogarnęłam pracę, uczelnię, chorobę, przyjaźnie.
jestem w stanie podejmować kolejne cele i przedsięwzięcia. doszłam do sedna, istoty moich problemów i udało mi się je skutecznie zwalczyć.
a zaczęło się od tego, że zaczęłam oddychać. potem wstałam z łóżka, ubrałam się i zjadłam śniadanie. zrobiłam coś, co wszyscy robią rano. to dodało mi sił, więc umyłam naczynia, napisałam cv i pojechałam do centrum je poroznosić. kupiłam sobie jakiś kosmetyk, poszłam na lody i uśmiechałam się do ludzi. czułam się w końcu normalnie i zapragnęłam, żeby tak było zawsze. wieczorna fajka z przyjaciółką, potem książka, dawno nie czytałam, aż wstyd się przyznać.
miłe ciepło rozchodzi się w powietrzu, deszcz pachnie zwycięstwem, a kwiatki nie usychają, bo pamiętam o tym, by je podlewać.
odzyskałam stabilność emocjonalną, w końcu.

7 komentarzy:

  1. I właśnie praca, działanie, co dzienne niepozorne pierdoły przynoszą nam szczęście i radość, ciągle zaabsorbowani kultywowaniem swojej niezależności ,cech indywidualnych zapominamy o tym że potrzebujemy też swojego miejsca w tym wielkim świecie, przynależności do ludzi którzy nas otaczają, mówiąc wprost teraz upiecz ciastka, proponuje jakieś pycha rogaliki. ( To mój plan na dziś, ale pożyczam ci go) ~req

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie ,że wróciłaś :)
    http://perfection-live-ev.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeglądałam Twoje pierwsze posty. Niedawno wpakowałam się w to samo, co Ty. I nikomu tego nie życzę.

    W narkomanii nie ma przyjaźni - są tylko układy.

    Tutaj jestem anonimowo. Nie chcę, żeby ktokolwiek znał moją tożsamość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prędzej czy później nikomu się tego nie życzy.
      skoro wpakowałaś się w to niedawno, to uciekaj i szukaj pomocy, bo potem jest już tylko trudniej. wiem, że to banał, ale prawdziwy; żałuję, że sama w niego nie wierzyłam.

      nie zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem, że wśród ćpunów nie ma przyjaźni, mam na to żywe dowody, w postaci przyjaciół-narkomanów.

      Usuń
  4. w narkomanii są przyjaźnie
    wypierdalaj
    :D

    OdpowiedzUsuń
  5. mhm, wieczorna fajka to jedno z najlepszych rzeczy, jakie nam się przytrafiają.
    udanych wakacji, motylku

    OdpowiedzUsuń

archiwum.