środa, 31 lipca 2013

can't hold us down.

jest druga w nocy, odsłoniłam zasłony, widzę niebo i gwiazdy.
dużo gwiazd.

- zapomniałaś. - nie, po prostu było mi wstyd. - przełamałaś się. - przypadkiem, po prostu spojrzałam. - cały czas patrzyłaś i nie widziałaś. - chyba raz widziałam, ale niewiele z tego pamiętam, byłam naćpana, rozmowa była wmuszona. - patrz szerzej niż inni, patrz o wiele szerzej i wróć. - wróciłam, na dobre, słowo.

gapię się na pustą kartkę leżącą przede mną, odsłaniam zasłony, pozwalam blaskowi księżyca oświetlić słowa, których nie umiałam odnaleźć i spokojnie się uśmiecham. ostatnio w ogóle cały czas się uśmiecham. czekam do świtu, dzisiaj czekam do świtu, zawsze robiłam tak latem, gdy byłam młodsza i nie przywitam słońca pustym 'kurwa, już świta... znowu zarwałam nockę', o nie. dziś stanę w oknie tak, jak parę lat temu i wpuszczę słońce, dzień i świat do siebie. pozwolę im swobodnie przepływać przez moją głowę, podczas gdy sama będę zachwycać się mnogością ich zapachów i dźwięków.

znowu widzę lekką, różową poświatę w powietrzu, kartki pamiętnika wypełniają się słowami jedna za drugą, trochę tańczę po pokoju, kiedy nikt nie patrzy. wypełnia mnie ta piękna magia tych niesamowitych, letnich chwil. przecudowne uczucie, takie przyjemne łaskotanie w środku, zaczyna się od stóp i sprawia, że marszczę nos. zaczyna się w mojej duszy i tracę całą kontrolę. tak miękko jest i... och. to łzy. naprawdę płaczę ze szczęścia. z tego wszystkiego zrobiła się trzecia nad ranem, a ja płaczę ze szczęścia, mimo że nie wydarzyło się nic szczególnego - płaczę. nieważne, że gwiazdy kiedyś mnie zapomną, nieważne, że nikt nie zna mojego imienia, nieważne, że o mnie mówią. jestem szczęśliwa.
mogłabym teraz umrzeć, byłoby idealnie. puściłam muzykę, która wypełnia mnie i powietrze, która rozszczepia się w poświacie sączącej się zza okna.

zaczęło świtać, jest najpiękniej na świecie. idę chłonąć te uczucia, czuję w powietrzu coś niesamowitego, nawet sobie tego nie wyobrażacie. nadal płaczę ze szczęścia, jestem dzisiaj całym światem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

archiwum.