wyjątkowo pesymistycznie dzisiaj będzie.
bo przestałam wierzyć już w to, że może być dobrze.
bo przestałam wierzyć już w to, że dam radę.
bo nie mam już sił próbować.
bo boję się, że kolejna porażka dosłownie mnie zabije.
bo jestem cholernie samotna, nawet mając najlepszych przyjaciół pod słońcem.
bo od dłuższego czasu znowu nic nie czuję.
bo problemy i kłamstwa mnie przytłoczyły.
bo decyzje, jakie muszę podjąć mnie przerastają.
bo wstydzę się tego, do czego doprowadziłam.
bo przestałam marzyć o domku na końcu świata, a marzę o tym, żeby było normalnie.
bo mam myśli samobójcze, ale jestem zbyt rozsądna, aby je realizować.
bo nie daję sobie rady, bo wszystko mi się znowu wali na łeb, bo ten cały stan rzeczy to tylko i wyłącznie moja wina, bo nie umiem się zebrać w sobie na to, by cokolwiek naprawić albo by chociaż nie rozwalać jeszcze bardziej tego, co mi pozostało, bo moje życie to jedno wielkie kłamstwo, bo znowu płaczę z bezsilności, bo jest za dużo tego wszystkiego, jak na dwadzieścia lat życia, bo strasznie mi źle, bo chcę do domu, bo tak bardzo pragnę żyć normalnie, bo nawet jeżeli z tego wyjdę, to będę mieć blizny na całe życie, bo nic nie jest takie, jak być powinno.
nic, po prostu kurwa nic.
sobota, 29 czerwca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)
Dolcze!!! Oczywiście, że cię pamiętam kochana! :* Strasznie się cieszę, że mnie znalazłaś. Czemu u ciebie tak strasznie smutno? :( Głowa do góry! Jesteś jedną z najsilniejszych osób, które... "poznałam"
OdpowiedzUsuństrasznie smutny wpis. jakbym czytała swoje myśli, ale pewnie masz o wiele gorzej.. mimo wszystko trzymaj sie, jeszcze dużo czasu przed tobą na zmiany
OdpowiedzUsuńCzesc, kupie ci żyletki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, req.
nie potrzebuję, do golenia nóg używam depilatora, ale dzięki za propozycję.
UsuńZa dużą uwagę przywiązujesz do utrzymywania się na powierzchni tego co sama w sobie określiłaś jako granica normalności. Ile jest czynników które cyklicznie wykonujesz aby zachować pozory nie tyle normalności co własnej indywidualności?
UsuńPo prostu przestań golić nogi.
~r_Q
Ej wiesz że komentują Cię wyłącznie smutne gimbusiary i ja ?
OdpowiedzUsuńAle patologia :D
jeszcze parę anorektyczek i narkomanów ;)
UsuńMyślałaś kiedyś nad wizytą u psychologa? Jakąś psychoterapią?
OdpowiedzUsuńbyłam już u wielu, mam dość kolejnych leków i pokrętnych diagnoz. zresztą, odkryłam przyczynę tego wszystkiego, co się dzieje i jest całkiem pozytywnie, ale o tym już niedługo wpis będzie, tak więc trzymaj kciuki.
OdpowiedzUsuń