niedziela, 3 lipca 2011

let it drown.

jest tak źle, że zaczęłam się tym sycić.
napawam zmysły negatywnymi emocjami, suka wewnątrz mnie zaciera ręce i każe mocniej tuszować rzęsy.
trzeci dzień prawie nie jem, to też daje mi siłę.
wszystko, co negatywne, daje mi moc.
robię się psychodelicznym dzieckiem karmiącym się złem.
piję kolejne piwo, kolejnego drinka, uśmiecham się uwodzicielsko znad niego, odpalam papierosa, zaciągam się kącikiem ust i wypuszczam smugę wonnego dymu. nie mogę pozwolić sobie na zwykłe papierosy. moje muszą być wonne, o lekko duszącym korzennym zapachu, tak, by idealnie współgrały z moimi perfumami.
za dwadzieścia kilo będę jeszcze bardziej uwodzicielska, wyniszczona, a mój charakter obejmie ta zimna suka, którą zaczęłam w sobie żywić.
zniszczę się, do końca, do ostatniego oddechu, z którym wypuszczę ostatnią smużkę dymu papierosowego.


who cares, who cares?

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. to co napisałaś w komentarzu teraz pokrywa się z Twoją notką. lubię taką postawę, bo wtedy mam większą kontrolę. równocześnie ludziom wydaje się, że to oni ją mają.

    czy mam dystans do siebie? tak, bo go wypracowałam.
    nie jestem uwodzicielska. nie lubię być taka w pierwszych kontaktach i nawet jeśli ktoś mi się podoba to podchodzę do niego jak do kumpla. wszystkich traktuję po prostu jak ludzi w identycznych sposób rozmawiam z koleżankami co z nowo poznanymi chłopcami. bardzo często pierwsza się przedstawiam. nie lubię czekać aż ktoś to zrobi. natomiast nigdy pierwsza nie robię śmielszych gestów. nigdy bym tez pierwsza nie zaciągnęła chłopaka do sypialni.
    lubię intensywnie, bez skrępowania gapić się na chłopaka który mi się podoba (tak zachęciłam nie jednego na którego miałam ochotę a w ogóle go nie znałam).

    tak czy owak chuda nie jestem. 56kg/164cm.


    PS
    mówiono mi, że mój styl ubierania jest seksowny. na domówki i ogniska ubieram się dłuższy podkoszulek. wielką, męską koszulę w kratę (mam takich sporo) i leginsy. do tego trampki albo trzewiki. zero tutaj otwartego seksu. :)

    OdpowiedzUsuń

archiwum.