sobota, 17 maja 2014

tell me more.

a jednak połamałam się, w zupełnie niespodziewanym miejscu. myśli uparcie drążą kolejne niepotrzebne korytarze w mózgu, nie umiem ich powstrzymać. co gorsza, podjęłam decyzję, której nie do końca jestem pewna. wiem, że wybrałam mniejsze zło, o tyle dobrze. mogłam uwikłać się w sieć kłamstw, a chcę powiedzieć prawdę i prosić o zrozumienie. zdania nie zmienię. nie wiem czy to jakaś podświadoma manipulacja mająca na celu pozbycie się wyrzutów sumienia czy zwykła, głupia zachcianka, której nie umiem się oprzeć, bo jeżeli nie ulegnę, to ona będzie we mnie rosnąć i nagle wybuchnie w bardzo silny sposób i mogę nad tym nie zapanować. zdecydowanie wolę dokonać małego wybuchu kontrolowanego, który wypali ją w zarodku. to już ponad pół roku, przecież mogę się złamać na chwilkę, prawda?

2 komentarze:

  1. nie łam się dolcze. trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na chwilkę każdy może się złamać, oby potem poskładać się w całość ;)

    OdpowiedzUsuń

archiwum.