piątek, 16 maja 2014

in the silence i believe.

kusi mnie, żeby wrócić do tej kontroli sprzed lat. nie jestem pewna, czy dam radę, ale spróbować warto. może znowu wpierdolę się w jakąś historię bez wyjścia, może znowu zapomnę o tym, co ważne, ale wrócę do tego, na czym budowałam swoją wyższość. od teraz, zaraz, wybuch kontrolowany i nie powiem nikomu ani słowa; jak zwykle udam, że nic się nie dzieje, spokojnie wyczekując reakcji, która może nadejść za tydzień albo za pół roku. to będzie miły czas dewastacji, która paradoksalnie zbuduje lepszy, stabilniejszy świat wokół mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

archiwum.