wtorek, 11 czerwca 2013

no title pt. LII

no i co wyszło z tych miesięcy walki ze samą sobą?
nic kurwa nie wyszło.
jestem w tak samo beznadziejnie żałosnej sytuacji, w jakiej byłam rok temu, z tą małą uwagą, że autentycznie zaczęłam tracić rzeczy, na które ciężko pracowałam.
wiem co muszę zrobić, wiem jaką decyzję podjąć, ale chyba mnie przejrzeliście, boję się, tak bardzo się boję, ale to jest ten wybór, przed jakim stawiałam wiele razy ludzi, którym starałam się pomóc.
jeden wybór.
życie - śmierć.

dzisiaj jest czas wyboru, który wbrew pozorom łatwy nie jest, za często już ocierałam się o śmierć, by się jej jeszcze bać.
jeżeli wybiorę życie, prawdopodobnie pójdę się leczyć, na dłuższy czas.
jeżeli wybiorę śmierć, prawdopodobnie już tutaj nie napiszę, nie napiszę już nigdy i nigdzie.

cokolwiek się nie stanie - wybiorę. nie będę trwać w zawieszeniu, mam tego dość.

6 komentarzy:

  1. A jest jakiś powód, dla którego coś się w Tobie zaczęło psuć, czy tak po prostu to przyszło któregoś dnia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to narastało z dnia na dzień, aż w końcu coś pękło.

      Usuń
  2. walcz. żyj. nie znikaj, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. jeżeli towarzyszy Ci strach , to znaczy że boisz się , że coś stracisz >? miłość przezwycięży strach .

    podejmowałem kiedyś podobne wybory . miały być ostateczne , a w rezultacie pozmieniało się wszystko . Stajesz ponownie przed tym samym wyborem ??

    straciłaś rzeczy , na które zapracowałaś , ale zapomniałaś zapracować na swoją psychikę , żeby była na to przygotowana .. nie bój się .

    tak nawiasem szybciutko doczekałem się kolejnego posta . Zerknę tutaj jutro z samego rana

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba , że chcesz przekroczyć granicę życia i śmierci żeby zapamiętać , gdzie leży ? ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam na tej granicy, wiem gdzie leży, tyle razy ktoś odratowywał mnie, gdy już nie oddychałam... szkoda gadać.

      moja psychika jest rozsypana w drobny mak, ale... chyba wybrałam życie.

      Usuń

archiwum.