zmęczona jestem i trochę chce mi się płakać z tego zmęczenia.
niby wczoraj mówiłam, że żadna różnica, czy jesteś pięćset czy pięć tysięcy kilometrów ode mnie, ale jednak nie miałam racji. jesteś dalej, więc czuję, że muszę tęsknić mocniej; przytulam się do poduszki i chyba oczy zachodzą mi łzami, a jednocześnie jest tak ciepło i bezpiecznie, bo wiem, że wrócisz, uśmiechniesz się do mnie i będzie okay. pójdę na spacer, księżyc i niebo są wszędzie te same, tak naprawdę to jesteś niedaleko. o tutaj, zaraz obok, tak w zasadzie to przy mnie, niezależnie od odległości. cóż za przyjemna świadomość.
czwartek, 21 listopada 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz