czwartek, 6 września 2012

no title pt. XLV

zapominam o tym, co było; to bardzo źle.
tyle razy przejechałam się na ratowaniu świata, a nadal chcę to robić, kompletnie ignorując swoje potrzeby.
uczucia mi wariują, jakie to zabawne, jakbym miała znów trzynaście lat.
trzynaście.
wpieprzona w zaburzenia odżywiania, naćpana efedryną i acodinem, zbierająca drobne na papierosy.
zabawne. wypracowałam sobie już wtedy wszystko, z czym radzę sobie teraz.
interesujące jest to, że z czasem te problemy tracą na sile.
bulimia - co z tego?
narkotyki - co z tego?
papierosy - co z tego? - a, no tak, muszę iść zapalić, cześć.

1 komentarz:

  1. Sama nie wiem co gorsze...ratować świat i mieć siebie w dupie czy być egoistką i mieć w dupie innych

    OdpowiedzUsuń

archiwum.