sobota, 29 stycznia 2011

no title pt. XXII

w chwilach absolutnej paniki:
nienawidzę cię.

w chwilach, kiedy powinieneś tu być, a nie ma cię, bo jesteś tam, jesteś tam, bo durni kumple i koncert, na który chciałam pojechać, są ważniejsi:
nienawidzę cię.

chciałam pojechać, ale mi nie pozwoliłeś, bo przecież ty jedziesz z kolegami.
kurwa mać, jak ja cię w tych momentach nienawidzę.
kiedy nie klnę, bo chcę, ale klnę, bo ty mi nigdy kląć nie pozwalasz.
kiedy nie mogę już zrobić niczego innego, tylko napisać 'kurwa jego jebana mać' jako przejaw buntu przeciwko każdej drobnej niesprawiedliwości, która mnie spotyka z twojej strony, a na którą się zgadzam, bo nawet nie chce mi się protestować, bo wiem, że nie mam wyboru.
bo muszę rezygnować z wymarzonych studiów, bo tobie warszawa nie pasuje, a przecież nie możemy studiować w innych miastach i dlatego ja muszę iść tam, gdzie tobie się żywnie podoba.
kiedy ty w końcu zrozumiesz, że nie jestem twoją pierdoloną zabawką?
że ja też mam swoje plany, życie, marzenia?
brakuje mi sił, by wygarnąć ci cokolwiek prosto w oczy.
bo i tak powiesz, że to moja wina, że nie zasługuję na coś innego, że nie jestem warta.
znowu sprawisz, że poczuję się bezwartościowa, ale delikatnie podsuniesz myśl, że przecież bez ciebie sobie nie poradzę.
powiesz 'to sobie idź', a ja zacznę znów panikować, tkwiąc w przeświadczeniu, że bez ciebie nigdy, ale to nigdy nie dam sobie rady.
wzbiera we mnie frustracja, muszę tłumić w sobie skłębione emocje, bo kiedy tylko one próbują się ze mnie wylewać, gorące i niespokojne, ty się odwracasz i idziesz, a ja muszę przepraszać, że mam inne poglądy od ciebie, że wszystko robię źle i że ośmielam się nie zgadzać z jakąkolwiek twoją opinią.
naprawdę cię nienawidzę.
to wszystko jest takie toksyczne, a ty przeczytasz i powiesz, że mi odbija, że to przecież moja wina, że sobie na to zapracowałam, że to ja kłamałam, a nie ty.
zawsze wszystko ja, a nie ty.
zawsze.

louise tryumfuje, nie mam ochoty patrzeć jej w oczy.
chrzańcie się wszyscy, idę spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

archiwum.