piątek, 2 lutego 2018

i do whatever it takes.

zmęczenie daje się we znaki, ale duma nie pozwala przestać. nie powinnam tego robić; wiem, że się zajadę, ale chcę więcej, ciągle więcej. zawsze więcej.
byleby złapać to coś nieuchwytnego, by padając wykończonym spać, przez moment gdzieś z pomiędzy poczucia beznadziei wyłapać ten wątły moment satysfakcji.

a mogłabym zasypiać przytulona z kimś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

archiwum.