zmęczenie daje się we znaki, ale duma nie pozwala przestać. nie powinnam tego robić; wiem, że się zajadę, ale chcę więcej, ciągle więcej. zawsze więcej.
byleby złapać to coś nieuchwytnego, by padając wykończonym spać, przez moment gdzieś z pomiędzy poczucia beznadziei wyłapać ten wątły moment satysfakcji.
a mogłabym zasypiać przytulona z kimś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz