wtorek, 31 grudnia 2013

and she needs you.

wyszłam na prostą, to był dobry rok, a w zasadzie dobre było parę ostatnich miesięcy.
czuję się jednak zmęczona i cholernie potrzebuję paru wolnych dni, takich tylko dla siebie, bo czuję, że coś mi ucieknie, jeśli nie przemyślę paru spraw.
powietrze drży w jakiś nieokreślony sposób, którego dzisiaj za nic nie umiem zinterpretować.
za dużo rzeczy mam dzisiaj do zrobienia, nie lubię tego.
ciężko się oddycha, wnętrze mieszkania jest zbyt ciężkie, zbyt przepełnione wszystkimi emocjami i nie wiem czy sobie z tym poradzę, a coś mi mówi, że na Ciebie jednak dzisiaj nie do końca mogę liczyć.

1 komentarz:

  1. Bardzo mi się podoba twój sposób pisania. Czasem czytając to, co tu piszesz, mam wrażenie, jakbym czytała swoje uczucia.

    OdpowiedzUsuń

archiwum.