czy mogę całe życie chcieć więcej, wymagać więcej, oddychać głębiej, iść szybciej, słuchać mocniej?
nie ma już przekraczania granic, jest spokojne wyznaczanie nowych. dość zdrowych, o dziwo.
i jeżeli tym razem nie zapomnę, jeżeli tym razem będę pamiętać, jeżeli przypomnę sobie tę siłę, którą miałam kiedyś w sobie, to wszystko będzie inaczej.
bo przecież kiedyś umiałam.
chyba nadal umiem, ale głupie pomysły przewijają mi się przez głowę.
myśli, że jak odwalałam to wszystko było łatwiej. może to dlatego, że jak ma się dwadzieścia lat to nic nie jest poważne i decyzje podejmuje się z lekkością, a teraz jestem po prostu więźniem strachu przed konsekwencjami.
myśli, że jak odwalałam to wszystko było łatwiej. może to dlatego, że jak ma się dwadzieścia lat to nic nie jest poważne i decyzje podejmuje się z lekkością, a teraz jestem po prostu więźniem strachu przed konsekwencjami.
może to czas wykonać parę niecodziennych telefonów i wstać z rana pijąc niepoważne ilości energetyków i kawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz