czwartek, 20 lutego 2025

all the things keeping me awake.

tęsknię za rzeką, zielenią, łąką i parkami.
tęsknie za wiosennymi spacerami.
beztroska kiedyś miała zupełnie inne barwy niż teraz.

z czasem chyba wszystko robi się przydymione.
może od ilości fajek, które palę.

wtorek, 18 lutego 2025

no title pt. CIV

dziesięć miesięcy i dziesięć dni.
ostatnia szansa, ostatnie oddechy, ostatnie zrywy.

potem nie będzie już nic.
może to właśnie chodzi o te ostatnie szanse.

może wcale już nie chodzi o nic.

tęsknię za poczuciem siły.

piątek, 7 lutego 2025

no title pt. CIII

zrobiłam mały krok.
chyba dobrze to zadziałało.

może uda mi się to utrzymać, choć przez trochę.
może parę pomysłów, które mam w głowie uda się zrealizować.

w sumie mogłabym spróbować przez weekend.
będę sama ze swoimi myślami, a to zwykle dobrze działa.

mały krok.
zawsze to samo.

chyba zrobię coś głupiego. dla fabuły.

no title pt. CII

czy to już wszystko?
czy mogę całe życie chcieć więcej, wymagać więcej, oddychać głębiej, iść szybciej, słuchać mocniej?
nie ma już przekraczania granic, jest spokojne wyznaczanie nowych. dość zdrowych, o dziwo.

i jeżeli tym razem nie zapomnę, jeżeli tym razem będę pamiętać, jeżeli przypomnę sobie tę siłę, którą miałam kiedyś w sobie, to wszystko będzie inaczej.

bo przecież kiedyś umiałam.

chyba nadal umiem, ale głupie pomysły przewijają mi się przez głowę.
myśli, że jak odwalałam to wszystko było łatwiej. może to dlatego, że jak ma się dwadzieścia lat to nic nie jest poważne i decyzje podejmuje się z lekkością, a teraz jestem po prostu więźniem strachu przed konsekwencjami.

może to czas wykonać parę niecodziennych telefonów i wstać z rana pijąc niepoważne ilości energetyków i kawy.

poniedziałek, 3 lutego 2025

why the hell do i work so hard.

ok, postanowione.

może nawet coś dobrego z tego wyjdzie. powoli, małymi krokami. byleby do przodu, choć trochę.

archiwum.