piątek, 21 marca 2025

the light is dim.

odliczam czas. tygodnie, dni.
jakby coś się miało zmienić, jakby coś miało być inaczej. 
nie będzie, ale chyba sobie poradzę. 

niedziela, 16 marca 2025

the wind is there.

zima opuściła, depresja niekoniecznie. powinnam zrobić coś dookoła tego, ale chyba nie potrafię. 

za niedługo się przeprowadzam i udaję, że to coś zmieni. 

wtorek, 4 marca 2025

and all the things keeping me sane.

może przeprowadzka coś zmieni.
duże mieszkanie, z gabinetem, z sypialnią i salonem z kwiatami.

z przestrzenią do budowania momentów, nowych marzeń i nowych nadziei.

do ułożenia wszystkiego od a do z, do zapomnienia, do oddechów cięższych niż zimowe, pełne smogu powietrze. do przesmyknięcia się pomiędzy jedną myślą a drugą, do uciszenia, do wykrzyczenia.
do wysłuchania, może i po raz pierwszy.

chyba pojadę jutro tramwajem do pracy, to mógłby być dobry plan.

archiwum.