"nic, chcę nie czuć nic."
zastanawia mnie, jak długo mogę popadać z jednej paranoi w drugą.
moje obsesje znajdują swoje odbicie w kontaktach z ludźmi, we wszczynanych jedna po drugiej awanturach.
louise siedzi z boku i zainteresowaniem przygląda się moim poczynaniom, każdej nowej przemianie.
robi zdjęcia, tworzy sobie swoisty zapis tego, co udaje się jej zrobić.
jak już opadam z sił to nuci jakąś piosenkę.
słowa są niezrozumiałe, jedynie powtarzana co jakiś czas, niczym mantra, fraza boleśnie kłuje w uszy.
eat less, dream more.
mam prawo mieć dość, prawda?
edit.
właściwie to mam ochotę przeklinać, coś rozwalić i wypalić paczkę fajek.
kurewską ochotę.
sobota, 29 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2013
(82)
- ► października (4)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
-
▼
2011
(85)
- ► października (3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz