to chyba już koniec wszystkiego.
koniec walki o cokolwiek, koniec walki o szczęście, o życie, o cele.
nie mam już żadnego punktu zaczepienia, niczego na czym mogłabym zacząć budować.
smutny koniec, ale jakże prawdziwy.
jeden prosty wybór, za prosty.
jeden krok, w dobrą stronę.
chociaż innej strony już nie ma.
już nie teraz.
już jest za późno na cokolwiek.
życie? jakie życie?
nie jest już żadną wartością, żadnym wyznacznikiem.
jest przykrym faktem.
a jeszcze bardziej przykrym faktem jest to, że sama je niszczę.
od a do z.
po kolei.
rozwalam każdą drogę wiodącą do dobrych rzeczy.
zostają tylko te złe.
i to one mnie zabiły.
środa, 31 października 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2013
(82)
- ► października (4)
-
▼
2012
(40)
- ▼ października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)
Witaj! Oceniajace o-pieprz.blogspot.com zapraszają na ocenę bloga opieprz.blog.onet.pl! Jedyna taka okazja! REWOLUCJA na Opieprzu!
OdpowiedzUsuńZapraszamy!
o-pieprz.blogspot.com