był sobie sen.
dwoje ludzi, którzy mieli być ze sobą na zawsze.
ze snu zrobił się koszmar, który przerodził się w rzeczywistość. ta jest o tyle gorsza od sennych makabr, co jest prawdziwa i nie da się od niej uciec. nie można się z niej wybudzić i ponownie wtulić głowę w ciepłą poduszkę.
w rzeczywistości pozostają już tylko słowa, które stale szukają ujścia w kolejnych historiach tworzonych w mojej głowie.
kiedyś te historie były piękne, teraz są już tylko strzępkami marzeń i nadziei.
a Ty nawet to chcesz mi odebrać.
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2013
(82)
- ► października (4)
-
►
2012
(40)
- ► października (4)
Rzeczywistość jest nie dla mnie. Nie odnajduję się w niej, nie radze sobie. Po co tak właściwie? Można żyć po swojemu, w świecie marzeń. Samemu, bez innych ludzi. A jak zacznie doskwierać samotność, to można pójść do schroniska.
OdpowiedzUsuńDiromida
lepiej jest przystąpić do działania niż tworzyć historie...
OdpowiedzUsuńi nie noszę szpilek. a papieros... owszem.
na literacka-krytyka pojawiła się ocena twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś roku, może półtorej. Ale ostatnio zaczęłam się strasznie obżerać czekoladą i mam straszne wyrzuty sumienia. Bo przecież mogę jeść coś zdrowego zamiast jakiś słodkości.
OdpowiedzUsuńA szablon jest na razie zastępczy, znalazłam świetny, ale ma za krótkie tło wewnętrzne i mi się rozdwaja. Na razie szukam.
Diromida [krzyki-niebios.blog.onet.pl]
hej, bardzo mnie inspirujesz. Kocham Twoje poematy... myśli.. Dodałam Cię nie tylko do linków, ale i w dziale Inspiracja.. Świetne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńedukacja-anny.blog.onet.pl
Tak trzymaj.. Może kiedyś tomik wydasz? Z pewnością bym kupiła. W stosunku do poezji poematowania jestem bardzo wybredna ale Twój dekadentyzm trafia do mnie. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na takim forum. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńDiromida krzyki-niebios.blog.onet.pl
Dziękuję. Ty również :).
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam.. Wiesz ja to nazwalam poetyzowaniem. Rozumiem ze to Twoje uczucia ale sporo w tym metafory, wiec nazwalam poetyzowaniem. Nie znam Cie wiem traktuje to jako forme sztuki :) a że lubie.. :)
OdpowiedzUsuńKiedy nowa myśl? :)
OdpowiedzUsuń