nie wyjdę z tego, nigdy.
kolejne gówno, podane do żyły na jakiejś melinie.
nawet nie chcę wychodzić, ale cii.
nie wstyd ci narkomanko, nie żal ci
tych zmarnowanych chwil pięknych?
niczego mi już nie brakuje, niczego już mi nie potrzeba.
od teraz oficjalnie przestaję zabiegać o szczęście.
tu, na dole jest bezpiecznie.
feel free to join.
we have drugs.
niedziela, 3 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum.
-
►
2017
(19)
- ► października (1)
-
►
2016
(14)
- ► października (1)
-
►
2015
(51)
- ► października (2)
-
►
2014
(79)
- ► października (8)
-
►
2013
(82)
- ► października (4)
-
▼
2012
(40)
- ► października (4)
-
►
2011
(85)
- ► października (3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz