wtorek, 15 czerwca 2010

w domu będzie ogień.

złamałam obietnicę.
nie powiem, nie powiem.

"przepraszam, że tak wyszło.
chciałam tylko zapytać, jak się czujesz.
myślę, że jednak nie da rady.

cierpiałeś?
cały czas.

gdyby coś się zmieniło, daj znać.
"

zmieniamy się, pomiędzy samochodami kochamy się.

to jest miłość tak ulotna jak te subtelne momenty, gdy przerywamy na chwilę grę w pokera, żeby się pocałować, żeby poczuć siebie tak do końca.

a ja złamałam obietnicę.

czuję się jak suka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

archiwum.